Dziki step

Igaro

Powoli otworzył oczy.Stanął jak wryty na widok Grey.Uśmiechnął się do siebie. Postanowił jednak nie mówić jej nic jedynie podszedł bliżej.Zastanawiał się czy Grey go rozpozna.

Grey Shadow

Zmierzyła wzrokiem kasztanowego ogiera, wciąż miała wrażenie, że to ktoś znajomy; choć kompletnie nie widziała kim owy osobnik mógł być. Grey wolała się nie wychylać, przecież gdyby i on ją znał to podszedł by i pierwszy zagadał. Klacz nadal pozostała bezstronnie uważnie obserwując ogiera.

Nightmare

Szła spokojnie, jak to miała w zwyczaju. Zazwyczaj rzadko bywała na tak otwartych równinach i stepach, gdyż jej maść nie była do tego przystosowana. Polowała, pragnęła, czyhała. Szukała kolejnej ofiary. Machnęła ogonem na boki, odganiając muchy, potrząsnęła znudzona łbem. Ale jeszcze nie teraz - dodała w myśli i przyspieszyła do kłusa by szybciej znaleźć się pod niewielkim drzewem. Jedynym w okolicy.

Igaro

Mrugnął do Grey i uśchiechnął się znacząco.Lecz nagle jego uwagę przyciągnęła inna klacz.Zmierzył ją wzrokiem i zastrzygł uszami.Wysunął się z cienia,spojrzał w niebo.Słońce chyliło się już ku zachodowi więc pragnął się ogrzać w ostatnich promieniach.Ponownie zwrócił się w stronę dawnej znajomej i uniósł pytająco brew-Pamiętasz mnie jeszcze?-Patrzył przy tym raz na Gray,raz na nowoprzybyłą klacz...

Geronimo · Gość

// Nie nauczono nikogo, że rozomy się nie przerywa? -.- //

Curre Calypso

Westchnęła ciężko.
-To nic poważnego, nie umrę od tego, lecz jest bardzo dokuczliwe..
Zaczęła, trochę zmieszana.
-To..Ślepota miesięczna..Jej "ataki" trwają jakieś 5 dni, przez które jestem niewidoma.
Powiedziała spokojnym głosem, jednocześnie zastrzegając uszyma w stronę trójki intruzów.
Teraz dręczyło ja sumienie ..Dobrze zrobiła mówiąc o swoich dolegliwościach ?
Nie chciała być traktowana jak niepełnosprawna.

Grey Shadow

Klacz spojrzała znacząco na ogiera. Więc to jednak on - pomyślała uśmiechając się w duszy. -Igaro. - powtórzyła sobie szeptem.
- Jak mogłabym Cię zapomnieć ? - zapewniła patrząc na niego pełna niewiadomego wyczekiwania. Tyle wspomnień kryła za soba ta biała maska ...
Ciekawiło ją czy ogier znalazł już swą drugą połówkę, wiedziała, że od kąt ich drogi się rozeszły wciąż pozostawał samotny. Przez te kilka miesięcy przecież mogło ulec to zmianie.

Igaro

Uśmiechnął się do niej-Już się bałem-Skierował się w stronę niewielkiego lasku i dał klaczy znak aby za nim podążała-Jak tam rodzina-Zapytał,po chwili jednak uświadomił sobie niestosowność swego zachowania i spuścił wzrok w ziemię...

//może popiszemy gdzieś indziej bo mało tutaj miejsca ;) //

Geronimo · Gość

Grey Shadow

Idąc niemalże równym krokiem co ogier do jej uszu dobiegło jego pytanie. Spojrzała na ziemię starając się odpowiedzieć zgodnie z prawdą i odpowiednio sformułować odpowiedz na nie. Prawdą było, że Grey od dawna swej rodziny nie widziała - choć była pewna, że ponownie zobaczy ją w najbliższym czasie. Miała na myśli swe dwie córki, bowiem Denina w krainie od dawna nie było. -Jakoś się trzyma... - odpowiedziała obojętnym tonem patrząc na końcówki swych kopyt. - A co u Ciebie ? - spytała kierując wzrok wprost na ogiera.

Igaro

U mnie? Nic się nie zmieniło-Zastanawiał się czy Grey pytała również o klacze.-Cieszę się,że u ciebie wszystko w porządku-Powiedział i uśmiechnął się do niej.Chcąc zmienić temat powiedział-Od dawna cię nie widziałem w krainie.-Przyśpieszył trochę kroku...

Curre Calypso

Milczała przez chwilę, patrząc tępo, zamglonymi oczyma gdzieś w przestrzeń.
-Koniec. Ten temat nie zasługuje na dalsze kontynuowanie.
Ucięła twardo , przestępując z jednej na drugą kończynę..
-To co z kąpielą ?
Spytała nieśmiało..

Geronimo · Gość

- Wodospad czy wodopój? - zapytał z uśmiechem na pysku. Zaczął wolno kroczyć w stronę wyścia ze stepu. Obejrzał się za siebie pytająco i przyśpieszył minimalnie.

Curre Calypso

-Wodopój..Prowadź.
Odrzekła, i ruszyła za Grekiem żywym stepem, który po chwali zmienił sie w lekki kłus.
-Pozostały mi jeszcze inne zmysły.
Rzekła, i złapała chrapami końcówkę ogonku ogiera. xD

Geronimo · Gość

- Właśnie widzę... - mruknął oglądając się za siebie. Przyśmieszył do wolnego kłusa i machnął kilkakrotnie głową.

*a konkretnie gdzie?*