Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lochy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
~ Krwawe Piętno ~
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:47, 17 Sie 2011    Temat postu: Lochy

Upiorne miejsce, gdzie członkowie Krwawego Piętna więżą swoje ofiary. Mnóstwo klatek, wszechobecny zapach zgnilizny. Nieprzyjemnie ogółem. :3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tvetto
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 7430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:41, 24 Sie 2011    Temat postu:

Wszedl, stukajac kopytami o posadzke. Sciany lochow rozniosly ow dzwiek dalej i dalej, upiorne echo potegowalo zlowroga atmosfere tego miejsca. Tvetto zmruzyl oczy, rozgladajac sie z powatpieniem. Czy to jest to samo miejsce? Te lochy, ktore dawniej pelne byly skamlacych istot? Takie, w ktorych brakowalo klatek do przechowywania ofiar? Cos niebywalego, bo w tym wlasnie momencie pustka tego miejsca az bila ogiera w slepia. Moze nawet zemdlalby z doznanego szoku, gdyby mial to w zwyczaju i gdyby jego cialo na to pozwolilo. Nie nalezal jednak do tych kruchych istot, ktore odplywaja po wyrwaniu kilku wlosi z ogona.
Parsknal cicho, przechadzajac sie posrod zakurzonych, pelnych pajeczyn katow. Niegdys najupiorniejsze miejsce w krainie, dzisiaj zalosne wspomnienie dawnej swietnosci Krwawego Pietna. Trzeba bedzie cos z tym zrobic.
Czy to dlatego wrocil? Podswiadomie wiedzial, ze z jego stadem nie jest najlepiej? Przywodca, jego dusza zespolila sie ze swoimi pobratymcami. Gdzie oni jednak byli? Czy odeszli, tak jak on, w czasach upadku? Czy wroca?
Pokrecil glowa z niedowierzaniem. Pierwszy raz odczuwal cos na ksztalt smutku. Zalowal swojego stada i jego potegi.


// brak polskich znakow.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tvetto dnia Śro 10:43, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mogrash
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:33, 24 Sie 2011    Temat postu:

Co ją tu wezwało? Czy był to tylko impuls, nieokreślona tęsknota, coś na kształt zapomnienia? Rwące się w jej trzewiach, niczym dopiero co obudzona bestia? Głodna bestia. Głodna chwały, potęgi i krwi tych, którzy przyczynili się do rozpadu największej potęgi WWG.
Stukot kopyt rozniósł się echem po kamiennym, surowym sklepieniu. Był to spokojny takt odprężonego konia, choć w ów dźwiękach dopatrzyć można się było dziwnej gwałtowności, jakoby nutki nerwowości, czegoś co, nie do końca stłumione, wyzierało poza burgundowe ślepia klaczy. Nagle muzyka kopyt ucichła, loch wypełniło ciche westchnienie. Ulgi? Nie, raczej żalu, zawodu. Smolista, spora, choć smukła klacz stała niedaleko ogiera, a jej grzywką bawiły się palce wiatru, który przynosił świeżą, korzenną nutę.
- Tvetto - cichy szept przeciął ciszę, a Mogrash uniosła dumnie pysk, spoglądając na niego z nieokreśloną mieszanką ironii, złości i radości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mogrash dnia Śro 15:56, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tvetto
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 7430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:37, 24 Sie 2011    Temat postu:

Dotychczas nieruchome powietrze zmienilo sie z chwila przybycia Przywodczyni. Z irytacja powrocil do swiata zywych, odwracajac sie. Zimne spojrzenie czarnych, pustych slepi lustrowalo nowo przybyla. Nie poznal jej. Sadzil, ze jest intruzem, ze przybyla tutaj, by kpic z jego stada. By pokazac, ze jest na jego terenach i nic nie moze jej sie stac. Ze w czasach swietnosci bylaby pokrojona na czesci zywcem, a tymczasem teraz moze w spokoju chodzic to tu, to tam.
Gdy jednak czarna odezwala sie, Tvetto zmruzyl oczy, przygladajac sie jej z wieksza uwaga. To, ze znala jego imie, kazalo mu wnioskowac, ze i on powinien ja znac. Minely juz czasy, w ktorych kazdy osobnik znal mienia wladajacych Krwawym Pietnem. Teraz tylko nieliczni mogli poszczycic sie taka wiedza.
Trybiki w jego mozgu wreszcie zaskoczyly. Mogrash! Jak dobrze bylo widziec stara towarzyszke porwan...
- Salve, moja droga. - Odrzekl, torsujac ja stalowym spojrzeniem. Jej spojrzenie nie zrobilo na nim najmniejszego wrazenia. Wczesniej byl obojetny, teraz jednak przeroslo sie to do rozmiarow nieobjetych rozumem. Nawet kpina ze strony pobratymcow nie dotykala go. Chyba, ze drwilby z niego jakis slaby Wojownik, niezdolny porwac nawet kuca. Co jak co, ale szacunek Przywodcy sie nalezy. To jednak byla Mogrash. Mogrash...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mogrash
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:13, 24 Sie 2011    Temat postu:

Jej wzrok na chwilę zgubił rytm, zniknął gdzieś między grzbietem, a pyskiem ogiera. Ślepia stały się matowe; zniknął dziwnie miodowy blask, który jaśniał wokół czarnej źrenicy. Długa grzywka spadła jej na oczy, a między smolistym, grubym włosiem dopatrzyć się można było jakiegoś suchego zielska i kilku rzepów. Gdzieś mignął też kwiat maku, szkarłatny niczym sok płynący żyłami wszystkich żywych stworzeń. A może było to coś zupełnie innego? Klacz parsknęła donośnie, jakby sama wybijając się z letargu, który ciepłymi ramionami okrył jej ciało. Przez grzbiet przetoczył się dreszcz, który, niczym fala na morzu, zniknął gdzieś u podstawy jej szyi.
- Kiedy wróciłeś...? - czy był to wyrzut? Może tylko przyjacielska ciekawość? Niczego nie można się było spodziewać po karej klaczy. Jej oczy, na nowo świetliste, przesłonione były grubą kotarą tajemnicy.
Czy cieszyła się z tego spotkania? Na swój pokrętny sposób tak. Wiedziała, że Tvetto pomoże odbudować jej dawną świetność stada. Była to rzecz taka oczywista, że dłużej nie zaprzątała sobie nią myśli, choć dziwne pulsowanie u podstawy czaszki ostrzegało ją przed pochopnymi osądami, które ostatnio napytały jej biedy.
Przybliżyła się nieco do konia, przekrzywiając pysk. Oczęta, niemal kocie, zalśniły ironią, ale też cząstką zadowolenia. W jakże dziwne bukiety, komponowały się uczucia Mogrash.
- Ach, cóż to za różnica - szepnęła cicho, ale była na tyle blisko, że bez trudu usłyszał jej słowa - ważne, że jesteś, czyż nie? - przymknęła ślepia i odetchnęła głęboko. Strumień ciepłego powietrza rozlał się po chrapach ogiera, a zaraz potem otarła się o nie delikatnie czubkiem pyska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tvetto
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 7430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:50, 24 Sie 2011    Temat postu:

Przygladal sie jej caly czas, badajac ja. Czy mozna bylo jej ufac? Tak jak dawniej? Przechylil leb na jedna strone. Na jego pysk wyplynal nikly, ledwo zauwazalny usmiech. Trudno bylo go zdefiniowac. Byla to mieszanka zadowolenia, ironii i tajemnicy. Wyczuc mozna bylo namiastke gniewu, jednakze byla to jedynie ulotna jego czesc.
- Jak sie miewasz, droga Przywodczyni? - Mruknal. Glos jego zabrzmial sucho, moze nawet nieco drwiaco. Wyraz pyska nie zmienil sie jednak ani o krztyne. Pozostawal rownie obojetny jak na poczatku. Mogrash mogla miec watpliwosci, czy Tvetto naprawde sarkastycznie odnosil sie do jej awansu, czy sie z tego w glebi duszy ucieszyl, czy jedynie klacz ma urojenia. No coz, to pozostawmy jej ocenie.
Uniosl brew pytajaco, kiedy Mogrash dotknela jego pyska.
- Od kiedy to tak z wszystkimi sie spoufalasz? - Szepnal jej do ucha, drazniac ja swoim cieplym oddechem. Nie zeby mu sie to nie podobalo. Od zawsze lubil tego typu gry. Zdziwilo go jednak to, ze to wlasnie Mogr poczynila pierwszy krok. Wydawalo mu sie, ze nie nalezala do tego typu klaczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mogrash
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:05, 24 Sie 2011    Temat postu:

Zmrużyła ślepia i oddaliła od niego pysk parskając z mieszanką oburzenia i rozbawienia. O tak, to zdecydowanie nie leżało w jej typie. Zastrzygła uchem, które obarczył drażniącym strumieniem ciepła.
- Ach - mruknęła sarkastycznie, nadal mrużąc oczy - ależ cudownie! - zaśpiewała, a głos zabrzmiał doprawdy melodyjnie, choć wyraźną nutę grał tu sarkazm.
Jej politowanie spojrzenie omiotło loch, którego ściany były świadkami upadku jej stada. Usłyszawszy drugie pytanie wygięła dumnie szyję, unosząc pysk. Spoza ciemnej grzywki wyzierały puste oczęta, których wyraz daleki był od ów cudownego samopoczucia. Odwróciła się powolnie i odeszła kilka korków; loch wypełnił znajomy stukot.
- Wszystkimi? - zagrzmiała, a głos jej przepełniony był ironią i niedowierzaniem - jestem przywódczynią Krwawego Piętna, a nie dziwką - zaśmiała się cicho spoglądając w jego stronę. Jej tęczówki przepełniał dziwny żar, ale wyczuć można było, że górę bierze rozbawienie.
Dlaczego zaszczyciła go takim gestem? Może coś sprawdzając? Może po prostu łaknąć podpory, obietnicy, że KP wkrótce będzie mogło siać postrach nad tymi trawiastymi równinami? A może po prostu cieszyła się ze spotkania z dawnym druhem?
- To nie zmienia jednak twej sytuacji Tvetto - jej głos zabrzmiał głucho i pusto - będziesz musiał jakoś ze mną wytrzymać - odwróciła się do niego, machnąwszy gęstym ogonem; cichy świst przetoczył się echem po grocie - bowiem oboje dzierżymy teraz odpowiedzialność, jaką jest nasz cel - odbudowanie chwały Krwawego Piętna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tvetto
~ Przywódca
<b>~ Przywódca</b>


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 7430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:59, 24 Sie 2011    Temat postu:

Cudownie? Kto by pomyslal, ze klacz bedzie przepenial taki entuzjazm? Wrecz z niej kipial, wyplywajac kazdym mozliwym otworem jej ciala.
- Ciesze sie. Szkoda, ze z Krwawym Pietnem nie jest tak samo. - Mruknal niewyraznie, nie kierujac tych slow do nikogo. Ot, zawisly w prozni, trwajac posrod nich. Kiedy odwrocila sie i oddalila, Tvetto zrzucil z oczu ciemna grzywke, by lepiej sie jej przyjrzec. Nie zmienila sie jakos diametralnie. Caly czas pozostawala ta sama Mogrash. Uslyszawszy jej slowa, zasmial sie wrecz jadowicie. Moze nie powinien byl tego robic. Coz, stare nawyki. Nigdy nie bawil sie w przestrzeganie zasad dobrego smaku.
- Masz o sobie zbyt wysokie mniemanie, kochanie. - Rzucil, bladzac po jej ciele lubieznym, niemalze wyglodnialym wzrokiem. Brakowalo mu tutejszych klaczy. Te tutaj pelne byly nieskrytej namietnosci i otwartosci. Gdzie indziej nie bylo tak dobrze. Uhm.
- Moja sytuacja nie jest tak tragiczna jak moze ci sie wydawac. - Odezwal sie, powracajac do tak przyziemnych spraw, jakimi jest stado. Coz, wlasciwie byly to jego priorytety. Tak prawde mowiac. - Mysle, ze jakos sie zrozumiemy. Obojgu nam zalezy przeciez na przywroceniu swietnosci Krwawemu Pietnu. Chyba ze postaralas sie o twoja range po to, by postepowac zgodnie z twoja natura - tutaj obdarzyl ja kolejnym lubieznym spojrzeniem, nawiazujac do jej wczesniejszych slow - i chcesz po prostu zaliczac kolejnych narwancow. - Zakonczyl, przenoszac wzrok na jej pysk. Ciekawe, jak zareaguje? Czy rozpozna, ze Tvetto jedynie sie z niej naigrywa? Czy tez rozpeta awanture, broniac namiastki swej godnosci? Jedno jest pewne - bedzie ciekawie. Dotad wladal sam - nie liczac kilku krotkich okresow, gdy rzady objela chocby Agrayanelle. Teraz bedzie musial nauczyc sie wspolpracowac. I to z kim!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciej
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:46, 24 Lip 2014    Temat postu:

zapamiętam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mariolwo
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 12 Lip 2023
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:59, 12 Lip 2023    Temat postu:

Ja również.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
~ Krwawe Piętno ~
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin