Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Piękna Plaża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Morze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kesha
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:46, 13 Kwi 2010    Temat postu:

- Fajnie świecą. Powiedziała patrząc w górę na migoczące gwiazdki. Nie bardzo wiedziała jak się zachować. Lecz starała nie pokazywać po sobie zmieszania. Robiła się zmęczona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perseusz
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:06, 15 Kwi 2010    Temat postu:

-Mhm, to prawda
Powiedział zapatrzony w niebo, jednak zaraz odwrócił wzrok na nią.
-Chodź, przejdziemy się.
Zaproponował i kiwnął ochoczo głową do Keshy. Zaczął już iść stępem wzdłuż plaży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesha
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:12, 11 Maj 2010    Temat postu:

- Z chęcią Odparła ochoczo i pobiegła w jego stronę. Było fajnie lecz powoli zaczynała się nudzić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zen
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:02, 24 Maj 2010    Temat postu:

Potężny ogier kłusował po plaży ze zdumiewającą lekkością jak na swój wygląd. Od morza wiała delikatna i orzeźwiająca bryza. Dzień był wspaniały, on jednak zdawał się tego nie dostrzegać. Liczył, że w tym uroczym miejscu spotka jakiegoś naiwnego konia. Rozglądał się bacznie dookoła. W taki słoneczny dzień nie powinien mieć z tym kłopotów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mireinte
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:51, 24 Maj 2010    Temat postu:

Jej myśli krążyły wysoko ponad linią horyzontu, ponad wschodzącym słońcem i puchatymi bladoniebieskimi chmurami. Chyłkiem przemknęły nawet do całkiem innego wymiaru, szczelnie zamykając za sobą wrota przed potencjalnymi, nieproszonymi gośćmi.
Widziała tam pomarańczowe róże, czarne fiołki i gigantyczne, kilkumetrowe petunie. Unosiły się, lewitowały w krystalicznie czystym powietrzu, tworząc ogromną łąkę. A ona? Biegła po niej, wręcz dławiąc się swym perlistym śmiechem. Łzy szczęścia spływały po jej karej sierści.
I nie było tam smutku. Nie było tęsknoty.
Tylko mały, idealny świat Mireinte.
Tymczasem w odległym o tysiące lat świetlnych świecie, ta sama klacz- Mireinte właśnie stawiała kolejny drobny krok po ciepłym piasku. Robiła to automatycznie, nawet nie zastanawiając się dokąd tak właściwie idzie, dokąd ją niesie. Ciemne oczy, jeszcze lekko błyszczące od łez, skierowane były w kierunku nieba. Nie widziała tam słońca. Wciąż była na tamtej łące.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mireinte dnia Pon 21:52, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zen
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:09, 25 Maj 2010    Temat postu:

Zatrzymał się, w jego kierunku podążała kara klacz. Zmrużył oczy, by zobaczyć ją dokładniej. Była dość daleko, ale szła w jego kierunku i z każdym krokiem była coraz bliżej. Zdawała się go nie dostrzegać. Stał i czekał aż do niego podejdzie. Czyżby płakała? Jego zaciekawienie rosło z każdą minutą. Uśmiechnął się delikatnie na wszelki wypadek gdyby na niego spojrzała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mireinte
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:30, 25 Maj 2010    Temat postu:

Nadal tkwiąc w nierealnych marzeniach, klacz kroczyła wzdłuż plaży. Łzy, które jeszcze przed chwilą tkwiły w jej oczach, zdążyły już całkowicie wyschnąć, odejść w zapomnienie. I przynajmniej na jakiś czas dać jej święty spokój.
Wyimaginowana łąka, po której jeszcze przed chwilą Mireinte galopowała z takim entuzjazmem, nagle się załamała, zniknęła, porzuciła klacz, pozostawiając ją samą na plaży. No, może nie całkiem samą. Przecież zaledwie kilka metrów dalej stał jakiś ogier. Czyżby na nią czekał? Niewykluczone.
Ale Mir. i tak nie była tego świadoma.
Jej wzrok bowiem wciąż utkwiony był w niebie, w szaroburych chmurach, właśnie zakrywających słońce i jakoś nie zamierzających wypuścić go ze swoich sideł. Zaiste, bardzo optymistyczny widok.
I uśmiech, jaki jeszcze przed chwilą tkwił na pysku klacz uciekł gdzieś daleko. Czy wróci? Zobaczymy w najbliższym czasie. Bo przecież jeśli w grę wchodzi Mireinte niczego nie można być pewnym, uwierzcie mi na słowo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mireinte dnia Śro 16:11, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zen
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:16, 26 Maj 2010    Temat postu:

Chyba go zauważyła. Zaczął powoli iść w jej stronę, jakby od niechcenia, tak jak chodzi się zwykle na poranne spacery, bez wyraźnego celu. Stąpał z charakterystyczną dla niego gracją i lekkością, której nie powstydziłby się nawet czystej krwi koń arabski. Jego wzrok był jakby nieobecny, choć były to tylko pozory. W istocie obserwował czujnie każdy ruch klaczy. Gdy odległość miedzy nimi znacząco zmalała uśmiechnął się delikatnie, w naturalny, niewymuszony sposób.
-Witam- powiedział swoim czystym, głębokim głosem. Chciał dodać coś jeszcze w stylu: ,,piękny dzień dziś mamy'', ale się powstrzymał. Brzmiałoby to sztucznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mireinte
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:36, 26 Maj 2010    Temat postu:

Usłyszała jakieś kroki, szmer piasku poruszającego się nieopodal niej. Stanowczo zbyt blisko. Nerwowo, wręcz błyskawicznie przeniosła wzrok w kierunku, z którego dochodziły owe hałasy. Skuliła uszy do tyłu, jak gdyby tylko czekała aż drapieżnik rozpocznie walkę. Aż wyda pierwszy cios, atak. Aż na krystalicznie czysty piasek spłynie szkarłatna kropla krwi.
Nawet nie próbowała by się przed tym bronić. Z góry założyłaby, że i tak poniesie klęskę. Więc po co miałaby się przemęczać?

Ale nie było tam żadnego dzikiego zwierza.
Tylko On.

-Och, witam- wypowiedziała to nieco dziwnym, początkowo lekko drżącym głosem, próbując się przy tym lekko uśmiechnąć. Coś jej nie wyszło. Pysk bowiem zdołał się tylko lekko przekrzywić, tworząc coś w rodzaju jednostronnego półksiężyca. Ale pod żadnym pozorem nie można tego było nazwać uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mireinte dnia Śro 20:37, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zen
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:14, 28 Maj 2010    Temat postu:

Odruchowo odsunął się gdy spostrzegł stulone uszy klaczy. Nie był tchórzem, ale zwykle grał przyjaznego, unikającego konfliktów konia i odsuwanie się w takich momentach weszło mu już w nawyk.
-Oj, przepraszam eee... najmocniej jeżeli, cię przestraszyłem- wydukał. Udawanie zaskoczenia wychodziło mu bardzo dobrze, ale jeszcze lepiej było gdy nie musiał go wcale udawać, a tak było teraz.
Spojrzał na klacz jednym ze swych najlepszych przyjaznych spojrzeń, których posiadał cały repertuar. Nie patrzył jednak w jej oczy, nie chciał jej przestraszyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mireinte
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:31, 28 Maj 2010    Temat postu:

-Ależ nic się nie stało! Po prostu się zamyśliłam- zapewniła bardzo optymistycznym tonem. Może nawet zbyt optymistycznym? Och, nie, z udawanym optymizmem nie da się przecież przesadzić! Przyjrzała się badawczo ogierowi. Sprawiał wrażenie porządnego, przyjaznego gościa. Wrażenie. A jak wiadomo te mają to do siebie, że bardzo szybko potrafią ulec znacznemu pogorszeniu. Mireinte wiedziała o tym aż za dobrze. Ale może w jego przypadku będzie inaczej? Ech, nadzieja matką głupich, nie zapominaj o tym- skarciła samą w siebie w myślach.- Nie bądź znów naiwna.
Przestąpiła z nogi na nogę, wyrzucając ze wspomnień pozostałe skrawki tamtej dawnej, całkowicie wyimaginowanej, nieistniejącej łąki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zen
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:18, 29 Maj 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się delikatnie. Mówiła dość przyjaźnie, chyba udało mu się nieco przekonać ją do siebie. Okazja była wspaniała i nie zamierzał jej zmarnować.
-Naprawdę przepraszam jeszcze raz, że przeszkodziłem. Poza tym Zen jestem- przedstawił się i ukłonił delikatnie. Wszystkie jego ruchy były płynne, spokojne, naturalne. Powtarzał to już tysiące razy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mireinte
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:27, 02 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko. Z przymusu. Bo przecież tak właśnie wypadało postąpić. Innego wyjścia nie było, a przynajmniej Mireinte nie potrafiła takowego wymyślić.
-A ja jeszcze raz spróbuję Cię przekonać, że naprawdę nic się nie stało- odparła gładkim, wręcz uczesanym głosem, ze wzrokiem uniesionym gdzieś ponad ogierem, ponad wszelkie otaczające ich problemy. A przynajmniej udawała, że takowe miejsce gdzieś istnieje. Gdziekolwiek.-Mnie zwą Mireinte.- Swoje imię wypowiedziała znacznie delikatniej, akcentując każdą sylabę tego wyrazu. Ale tak właściwie po co? W sumie nawet sama klacz nie miała o tym bladego pojęcia. Zrobiła to odruchowo. Bo przecież właśnie On zwracał się do niej takim tonem. On, który już nigdy nie powróci do swojej małej Mir…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zen
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:45, 03 Cze 2010    Temat postu:

-Miło mi Cię poznać Mireinte.- powiedział gładząc delikatnie i dopieszczając każdą literę tego zdania. Chciał zapytać o coś jeszcze, ale mogłoby to zabrzmieć nachalnie. Cały czas postępował bardzo ostrożnie i delikatnie, bo czuł, że stąpa po niepewnym gruncie. Chyba ostatnio wypadał z formy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zen dnia Czw 13:46, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mireinte
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:10, 31 Lip 2010    Temat postu:

Uśmiechnęła się blado ze znacznym wysiłkiem.
-I nazajem- rzuciła cichym głosem. Jej wzrok wciąż błądził przy tym po sylwetce Zen'a: jego bujnej, może nieco zbyt potarganej grzywie, nietypowym pysku, tak, by zakończyć swą wędrówkę na jego długim ogonie.
Nagle do głowy wpadłą jej pewna myśl. Mianowicie- czego taki ogier jak Zen od niej oczekuje? Miłej, pozornej pogawędki, gry pozorów czy może szczerości, zaufania i innych rzeczy, z którym eM. już dawno nie miała okazji się zetknąć.
Szkoda tyle, że nie miała pojęcia, jaka też może być odpowiedź na to pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Morze
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin