Znaleziono 34 wyników

//Ale ty przecież masz w historii, że ich spotkałaś//

Porter klapnął na trawę i począł dziwnie przyglądać się klaczy. -Chmmm...- mruknął. Pewnie Salana nie wiedziała, o co mu chodzi, jednak ten nie ...

Popatrzywszy na chylące się ku zachodowi słońce podszedł do Salany i począł skubać trawę. -Lubisz ludzi?- spytał z ciekawością. Wiedział, że to pytanie zdziwi klacz, ale sam kiedyś musiał na to pytani ...

Podewszywszy do niewielkiego krzaczka spoglądnął jednym okiem na Salane z odrobiną komizmu. Z zabawnym uśmieszkiem zerwał pomarańczowy kwiatek, po chwili jednak orientując się, że jest to krzew różany ...

Po chwili namysłu rzekł pełen miłości-Jesteś dla mnie niczym kwiat dla spragnionego motyla, który to wczesnym rankiem szybuje szukając przeznaczenia, a gdy je odnajduję okazuje się, że jest nim piękna ...

Przyspieszył trochę tak, by móc iść obok partnerki. Spojrzał chwilę z uśmiechem do Salany. Czekał co będzie dalej. nie spieszyło mu się zbytnio. w trawie zauwarzył coś dziwnego. Gdy się przyjrzał okaz ...

Zadowolony uchylił łeb na zad klaczy i podążył za nią w stronę lasku wokół jeziora. Był trochę podekscytowany, lecz wiedział, co ma robić. Spokojnym truchtem podążał za Salaną.

Uszczęśliwiony i może trochę zaskoczony Porter spojrzał w oczy Salanie. -Tylko z tobą mogę być szczęśliwy.
Wstał, poczekał na reakcję partnerki spoglądając jej namiętnie w oczy.

-Tak sobie myśle-spojrzał w stronę Salany-Chciałabyś...mieć źreeebaka?-spytał trochę nie pewnie spodlądając częściowo na trawę.

Stał chwilę, po czym ruszył na brzeg. Otrzepał się i położył się. Zaczął skubać trawę.

Porter zaskoczył się trochę lecz romantycznie powiedział. -Już zawsze będziemy razem, ty i ja. Na zawszę.- Mocno przytulił Salanę, łezka szczęścia poleciała mu z oka. Wzruszył się. -Już nigdy Cię nie ...

//Posłuchaj tego, pasuje do ciebie. http://www.youtube.com/watch?v=nDERt_XYPxA //

Chwilę się zastanowił, poczym powiedział-Dobrze.-Nie wiedzial dokładnie o co chodzi, ale był bardzo ciekaw. Poszedł ...

Spojrzał poważnym i mówiacym "nie wygłupiaj sie" wzrokiem. Lecz po chwili zaśmiał się głośno muwiąc -A masz!- I chlapnął wodą Salanę. Wpłynął w wodę i zrobił kółko wokół klaczy.

Podszedł do tafli wody i spoirzał w odbicie. Uśmiechnął się w duszy, poczym bieże łyk i drugi. Podnosi głowę w stronę Salany i mówi -chodź!-I wchodzi jedną nogą do wody.

Spojrzał na poranne słońce w odbiciu wody. -Pięknie tu. Popływamy? Pytającym wzrokiem zerknął w stronę klaczy.

Przygalopował.........................................................Poczekał na Salanę.