Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Preria
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Równina
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smuggler
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:05, 26 Lut 2011    Temat postu: Preria

Bardzo rozległy i obszerny teren;nie ma tu żadnych drzew, wszystko widać jak na dłoni. Prerię porasta jedynie krótka, przerzedzona trawa, dzięki czemu stanowi ona idealne miejsce na wyścigi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milky
~ Wojownik
~ Wojownik


Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:34, 15 Mar 2011    Temat postu:

Na horyzoncie pojawiło się coś ciemnego, co w dodatku się ruszało. Był to Milky.Szedł przed siebie wpatrzony bezcelowo w horyzont. Każdy jego ruch był zaplanowany, obliczony. Od czasu do czasu skubnął marnej trawy. Rozejrzał się po prerii. Dobre miejsce na wyścigi. Ale z kim by się tu ścigać?Sam był sobie najlepszym towarzyszem. Przy tym podejściu mógłby być samotnikiem, ale wolał Krwawy Księżyc. Przeszłość i charakter zobowiązują. Z resztą czy mógł należeć gdzie indziej skoro nie miał litości nawet dla trawy. Zauważył że kraina odżyła. Był to też powód jego powrotu.

Milky, pragnę zauważyć, że na dole klawiatury znajduje się taki podłużny przycisk. Nazywa się spacja. Jej (również po znakach interpunkcyjnych) od czasu do czasu się używa. Amen.
Caprimond


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 21:52, 17 Sie 2011    Temat postu:

Galopowała nieźle wkurzona po równinie. Piach wbijał się w powietrze tworząc za nią smugę kurzu. Miarowe uderzanie kopyt o suchą ziemię było słychać już z daleka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devon
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twojego Koszmaru...

PostWysłany: Śro 22:04, 17 Sie 2011    Temat postu:

Zawitał w skromne progi wysuszonej na wiór prerii. To było wymarzone miejsce na odpoczynek. Niestety ten stan długo nie trwał, bo ku jego oczom ukazała się przeogromna smuga dymu, z której wyłoniła się klacz o karej maści. Przyjrzał się jej bardziej i parsknął niezadowolony. To była ta nadpobudliwa panienka z charakterkiem. Nie ma to jak zepsuty dzień przez nieodpowiednie zachowanie obcej istoty. Postanowił ignorować klaczy, może go nie zauważy? Oby! Inaczej Devon zejdzie na zawał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 22:10, 17 Sie 2011    Temat postu:

wtf? haha. Owszem, kara zauważyła ogiera, ale nic sobie specjalnie nie zrobiła z jego obecności. Preria była duża, wystarczy miejsca nawet dla stada koni. Parsknęła jedynie z poirytowaniem i skróciła chód, zaokrąglając szyję. Ten facet co najwyżej może pocałować ją w zad, za przeproszeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devon
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twojego Koszmaru...

PostWysłany: Śro 22:22, 17 Sie 2011    Temat postu:

Ta sytuacja była tak irytująca, że Devon ledwo co powstrzymał się od uszczypliwych słów. Powolnym krokiem stawiając uważnie kopyta na podłożu, podążał na przód bez konkretnego celu. Pogrążony w rozmyśleniach nie zauważył przed sobą klaczy, więc niezgrabnie wpadł na nią popychając nieco w bok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 22:28, 17 Sie 2011    Temat postu:

Super. Preria tak wielka, że nie widać końca, na niej dwa konie, które i tak musiały na siebie wpaść! Laughing
Ona biegła, niespiesznie, ale biegła, co tylko nasiliło uderzenie. Upadła na bok z hukiem i chmurą dymu, która właśnie uniosła się w powietrze. Zaryła kopytami w ziemi próbując wstać. - Uważaj gdzie leziesz, szczurze! - warknęła przez zaciśnięte chrapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devon
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twojego Koszmaru...

PostWysłany: Śro 22:37, 17 Sie 2011    Temat postu:

Spojrzał na nią. Był rozbawiony tym wydarzeniem. Nie chciał być arogancji wobec niej, dlatego opanował swe emocje. Przerywając niezręczną dla niego ciszę, rzekł:
- Wybacz o pani, nie dostrzegłem Twej sylwetki. - wydawało się to zabawne, ale Devon taki był. Bez względu na okoliczności, obdarzał wielkim szacunkiem każdego napotkanego nieznajomego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 22:40, 17 Sie 2011    Temat postu:

Wywróciła oczami po czym dźwignęła się na nogi. Przyjrzała mu się dokładnie i świstnęła ogonem mocno o boki. Wydęła nozdrza. Nie chciało się jej kłócić - po prostu, nie miała siły. To rzadkość, no, ale każdemu się zdarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devon
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twojego Koszmaru...

PostWysłany: Śro 22:48, 17 Sie 2011    Temat postu:

Zawsze uważał, że sposób jego mówienia powinien je onieśmielać ewentualnie bardziej zbliżając do niego. Wzrokiem błądził po umięśnionej sylwetce Nightmare. Była to największa uczta dla oczu. Devon długo nie miał okazji poznać tak urodziwej piękności. Zakończył owe "badanie" na jej oczach. Były jak wisienka na szczycie torciku.
- Jak Cię zwą, jeśli mogę wiedzieć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Śro 23:04, 17 Sie 2011    Temat postu:

Tupnęła z impetem zadnią nogą, bo czuła się jak jakiś eksponat na wystawie. Parsknęła krótko, po czym uniosła łeb i położyła po sobie uszy. - Nightmare. - powiedziała dość pewnie siebie. - Jednak nie przyzwyczajaj się. Szybko o mnie zapomnisz. - chciała jeszcze dodać '' jestem tego pewna '' ale odpuściła sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Devon
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z twojego Koszmaru...

PostWysłany: Czw 11:56, 18 Sie 2011    Temat postu:

Klacz była bardzo wybuchowa. Devon nie miał okazji poznać tak ciekawego stworzonka. Uśmiechnął się ponownie.
- Devon, miło mi. - rzekł swoje imię. Chciał, aby ta znajomość za szybko się nie skończyła... Po chwili dodał:
- Czyżby? Jak na razie nadal stoisz u mego boku i raczej nigdzie Ci się nie śpieszy. Czy mam rację? - czuł, iż Nightmare jest osłabiona i wycieńczona. Stał tak w bezruchu jeszcze kilka dobrych chwil, lecz stwierdził to za dziwne oraz niemądre. Wykonał parę kroków, aby w całej okazałości ujrzeć karą.
- Nie wydaje ci się, że jesteś za bardzo arogancka? Może pora, by coś w swoim życiu zmienić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Czw 15:54, 18 Sie 2011    Temat postu:

- Jesteś moim duch pasterzem duszy, aby mnie oceniać? - kłapnęła gniewnie po czym obniżyła nisko łeb, niczym pies szykujący się do ataku. - Wolnemu koniowi nic nie jest zarzucane, jednak możliwe, że mi się spieszyło. Dopóki na mnie nie wpadłeś. - mruknęła. Oczywiście, ona nigdy nie jest niczego winna, zwala winę na wszystkich dookoła.
Ciemne oczy skryte były pod karą, gęstą grzywką, co uniemożliwiało ogierowi wyczytanie z nich jakichkolwiek uczuć, a za razem ograniczało karej widoczność. Ale ta zdążyła się już do tego przyzwyczaić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Curious
~ Dowódca Wojowników
~ Dowódca Wojowników


Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:50, 18 Sie 2011    Temat postu:

Kolejna postać zjawiła się w wąwozie.
Ci którzy liczyli na tchórzliwego arabka w tym momencie poczuli się bardzo zawiedzeni. Potężna fryz kroczył wolnym, acz dumnym krokiem, z szyją wywiniętą w zgrabny łuk. Spojrzenie miał wrogie, z przebijającą się między rzucanymi na otoczenie spojrzeniami pustką. Nie był zły, on był taki zawsze.
Szastnął ogonem dziko, obijając nim o pokazie umięśnione tylne nogi. Insekty, ar. Machnął długą grzywą, odganiając je przynajmniej na chwilę.
I, najpewniej, miał zamiar ominąć grupkę koni z pogardliwym prychnięciem, gdyby nie jeden szczegół. Właściwie nie szczegół, bo Ona.
- Nightmare...
Z niedowierzaniem wymruczał swoim grubym, nieco ochrypniętym głosem. Słowo wypłynęło z jego ust mimowolnie, ot, jakby zawsze na taki widok tak reagował. Zatrzymał się gwałtownie, stawiając zazwyczaj stulone uszy na sztorc. Niewiarygodne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Czw 19:22, 18 Sie 2011    Temat postu:

Rzuciła tylko krótkie, ignorujące spojrzenie zbliżającej się z oddali postaci. Zamierzała kłócić się z ogierem dalej, kiedy do jej uszu doszedł znajomy głos. A na dodatek jej imię. Podniosła uszy, a także i łeb ku górze, niespiesznie obracając go w stronę nowoprzybyłego. Gdybym nie pisała właśnie Nightmare, to mogłabym opisać jej reakcję, jako opadnięcie szczęki, ale że to właśnie ona, to trzeba opisać to bardziej poetycko.
Zignorowała całkowicie rozmówcę i minęła go, jakby był niegroźną kłodą, po czym podeszła do ogiera. Stanęła i wypuściła głośno powietrze przez nozdrza.
- Myślałam, że już cię nigdy nie spotkam, Curiousie. - oznajmiła unosząc wyżej łeb i spoglądając na niego zawadiackim spojrzeniem cobaltowych oczu. Dla niej świat mógłby nie istnieć, byle ocalał on. Byle on został przy jej boku. - Kopę lat, stary. - uśmiechnęła się na swój sposób, dość ponuro i sztywno, ale to szczegół. Jak miło, pierwszy uśmiech od powrotu na stare śmieci. I na dodatek z jakiego powodu!

Sorry jeśli post jest bez sensu ale robię 2837261 rzeczy na raz :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Równina
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin