Duża plaża

Evana

Zdaje Ci się. - powiedziałam.

Calipso

morze -powiedziałem -to tyle znaczy -zkuliłem łeb .

Evana

Mówiłeś coś ? - spytałam.

Calipso

no nie już nie ważne -oczym tak myślisz -zapytałem

Evana

Ja... o wszystkim. - powiedziałam, patrząc się na Calipso.

Calipso

ale mi chodzi konkretni -powiedziałem patrząc na Evanę

Evana

Konkretnie... nie wiem...a co ? - powiedziałam niepewnie patrząc na ogiera.

Calipso

Tak się pytam -powiedziałemz żartem Co tak na mnie patrzysz ? - powiedziałem i mrugłem do klaczi szturchlem ją przyjacielsko i poszłem po woli do grusz y ----- Idziesz ze mną - Zapytałem

Evana

Wstałam. Idę. - mruknęłam.

Calipso

stanołem i pobiegłem w pośpiechu pod grusze koplem w niąspadły gruszki podałem jednąevanie isam jednązjadłem

Evana

Szłam dostojnym krokiem w stronę gruszy. Wzięłam jedną gruszę, zjadłam.

Calipso

chrupałem -brrreee -przepraszam naj mocniej panią ,ale umnie maniery nie są naj ważniejsze .Ale przepraszam -powiedziałem skruszony

Evana

Maniery ? O czym Ty mówisz ? - spytałam, udając, że nie wiem o co chodzi.

Calipso

zaśmiałem się - ojejku -westchnołe podeszłem do moża stanołem dęba nabrałem wody do ust i ochlapalem ją.-to są maniery -poweidzałem ze śmiechu

Evana

Osz Ty ! - krzyknęłam. Wskoczyłam do wody, robiąc przy tym wielką falę, która przykryła ogiera. Zaśmiałam się.