Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zorza.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Morze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Colette
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:19, 04 Kwi 2010    Temat postu:

Spojrzała na klacz z pewną ciekawością. Czy naprawdę mężczyzną nie można ufać? Pomyślała i poszła śladami Lakrizi. Zamoczyła kopyta w przyjemnej wodzie. Uczucie to bło nieziemskie. Tak dawno nie czuła się wolna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velvet
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: To zostawie w tajemnicy^^

PostWysłany: Wto 16:58, 06 Kwi 2010    Temat postu:

Jane napisał:
-PEWNO!-Pokręciła chrapami z przekąsem i ułożyła się w pozycje startową? ;p
-No too....3,2,1 GO!-To mówiąc puściła się dzikim pędem do konaru ; ]


Usłuszawszy Go! ruszyła pędem przed siebie ,była już przy konarze ,ale co to ?! Jane ją wyprzedzała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaenelle
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:35, 10 Kwi 2010    Temat postu:

Galopowała ile sił w nogach. Kiedyś była bardzo szybka teraz tylko szybka. Jingis wyprzedzał ją zawsze bez problemów,chciała sprawdzić czy inne klacze zdołają ją prześcignąć. Wyprzedziła troszkę velvet ale kiedy była już bardzo blisko konara zwolniła tak by przybiegły łeb w łeb.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velvet
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: To zostawie w tajemnicy^^

PostWysłany: Sob 17:59, 10 Kwi 2010    Temat postu:

Wyszło na to ,że jest remis. Velvet była nawet zadodowlona. Przecież to tylko i wyłącznie dla zabawy było ,ale miała ochotę jeszcze się pościgać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaenelle
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:59, 13 Kwi 2010    Temat postu:

-To co teraz?-Uśmiechnęła się głupio i spojrzała kątem oka na velvet.Zgłodniała.
-[i[Wiesz co? Chodźmy coś zjeść do marchewkowego ogrodu.[/i]-Rzuciła z uśmiechem.Skinęła łbem na Velvet i Ruszyła najpierw stępem w stronę ogordu,jednak kiedy Velvet zrównała się z nią przyspieszyła do galopu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velvet
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: To zostawie w tajemnicy^^

PostWysłany: Śro 16:31, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Ruszyła za Jane. Faktycznie zgłodniała ,a wydawało jej się ,że już wystarczająco dużo zjadła wcześniej.

/To gdzie teraz popiszemy?/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaenelle
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:41, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Pisze w innych miejscach---> marchewkowy ogród.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liria
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka...

PostWysłany: Sob 14:49, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Wbiegła nad moze szybkim galopem. Było goraco, jednak przyjemny chłodny wiatr mierzwił jej rozgrzane ciało. Nie było nikogo. Galopowała, a zimna woda, w której zamaczała pęciny oblewała jej brzuch i nogi. Kochała to.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krillian
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:27, 30 Maj 2010    Temat postu:

Stanął nad brzegiem morza. Delikatne fale obmywały jego kopyta, a bryza rozwiewała jasną grzywę. Spojrzał w niebo. To tu podobno można było zobaczyć zorzę polarną. Niebo było czyste, bez ani jednej chmury. Księżyc odbijał się od pomarszczonej tafli wody. Wtem na niebie zaczęły pojawiać się różnokolorowe smugi. Natura rozpoczęła swe widowisko. Wpatrywał się jak zahipnotyzowany w rozświetlone zorzą niebo. Nigdy nie widział nic tak pięknego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:41, 02 Cze 2010    Temat postu:

W chwilę po Krillianie nad morze wpadła galopem Nassira. Dziwnym było, że biegła. Zwykle albo dumnie szła, albo delikatnym, równomiernym kłusem truchtała z gracją. Dziś jednak spieszyło jej się, by załapać się na wieczorny pokaz. Uff. Zdążyła. Ucieszyła się, że nie przybyła zbyt późno, bowiem już dawno nie miała okazji zadowolić swoich oczu czymś równie zachwycającym. Z lekkością, prawidłowo przypisaną arabom, zatrzymała się przed taflą wody, na zroszonym wodą piasku. Parsknęła. Zaczęła zachwycać się widowiskiem. Dopiero po kilku minutach zauważyła obcą postać. Biała grzywa nieznajomego konia mieniła się refleksami różnorodnych kolorów zorzy. Krillian wyglądał zjawiskowo. Klacz, jak zahipnotyzowana, podeszła do ogiera. Z bliska przyjrzała się jego sierści. Nieco straciła przy bliższych oględzinach. Widać z daleka bywa lepiej, jednak efekt nadal był niesamowity.
Po momencie przywołała się do porządku, uświadamiając sobie, że musi wyglądać to nieco dziwnie. Podeszła do obcego konia i zaczęła gapić się na jego grzywę. Chrząknęła więc skonsternowana.
- Salve. - Przywitała się. Krillian owionął ją swoim zapachem, a Nassira starała się zakodować go w swojej podświadomości, gdyby jeszcze kiedyś ich drogi miały się skrzyżować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krillian
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:59, 03 Cze 2010    Temat postu:

Wpatrzony w zorzę nie usłyszał jak podszedł do niego inny koń. Z zamyślenia wyrwał go dopiero głos. Czysty i piękny z pewnością należący do klaczy. Odwrócił głowę zły, że musi oderwać wzrok od nieba. Klacz stała blisko niego, zdecydowanie zbyt blisko. Odsunął się mały krok i dopiero wtedy dostrzegł jak zorza odbija się od jej sierści i tworzy na niej przepiękna grę świateł. Kiwnął delikatnie głową w powitalnym geście
-Krillian


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:20, 03 Cze 2010    Temat postu:

Klacz posłała mu prawie niewidoczny uśmiech, kiedy ten zręcznie się odsunął. Potrząsnęła grzywą.
- Nassira - przedstawiła się. Miała zamiar o coś zagadnąć, jednak jej oczy zawładnęły całym ciałem, podporządkowały sobie inne zmysły - Nassira stanęła na wprost do zorzy, przyglądając się jej z niemym zachwytem. Rzeczywistość oddaliła się od siwej. Pozostała tylko ona i piękne zjawisko. Kiedy kolorowe światła zniknęły na chwilę, arabka przypomniała sobie o nowo poznanym ogierze, Krillianie. Zreflektowała się szybko, odwracając ku niemu pysk. Zastanawiała się, czy i on przetransportował się w inny świat, czy głowił się nad tym, na jaką psychiczną chorobę cierpi klacz.
- Zachwycające - wydobyła z siebie tylko jedno słowo, zbyt małe, by określić wyjątkowość zorzy. Zerknęła na niego i reakcję, jaką wzbudziły w nim jej słowa. Albo stwierdzi, że jej słownictwo jest na, hm... wysoce niskim poziomie, albo że wyszła z ataku choroby. Cóż, mniejsza z tym. Zobaczymy, jak wydarzenia się dalej potoczą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Pon 19:13, 07 Cze 2010    Temat postu:

Nightmare spokojnym, niespiesznym krokiem wstąpiła na urwisko, z którego idealnie widać było kolorową zorzę. Chłodny, zimowy podmuch wiatru zaczął rozczesywać jej grzywę oraz ogon, który następnie lekko unosił, jakby chciał je zabrać. Klacz nie zwróciła na to uwagi.
Robiła teraz coś innego, mianowicie wpatrywała się w błyszczącą zorzę, którą widziała pierwszy raz w życiu, mimo to jej zachwycenie tym nietypowym zjawiskiem nie wykraczało ponad normę.
Spokojne kolory odbijały się w jej kobaltowych oczach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thorn
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:36, 10 Cze 2010    Temat postu:

Najpierw Nightmare mogła usłyszeć głośne dudnienie, które niemalże trzęsło ziemią. Jednak dopiero po chwili zauważy sylwetkę znajomego jej ogiera. Thorn. Co przygnało go na powrót do wwg? Przecież odszedł dawno temu i nie było mu zbyt tęskno. Nie miał tu nikogo. Przynajmniej oficjalnie. W głębi serca jednak kilka klaczy skruszyło lód. Ale przecież one przychodzą i odchodzą... Nie warto ich wspominać. A jednak... Przechodząc kilkadziesiąt metrów od Nightmare, wyczuł jakiś nęcący zapach. Był dziwny. Niepokojąco znajomy. Kary od dawna nie spotkał tej klaczy, a jednak woń jej aksamitnego ciała zakodowała się w jego pamięci. Kiedy tylko przypomniał sobie, do kogo należy... Umh. Wpadł w szał.
Przybiegając tutaj miał w głowie wiele wątpliwości, ale zarys sylwetki znajomej uspokoił jego wszelkie obawy. Zatrzymał się nagle. Podszedł doń powoli.
- Nightmare. - Mruknął tylko, stając bark w bark z nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightmare
~ Zastępca
~ Zastępca


Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Z piekła rodem.

PostWysłany: Czw 21:15, 10 Cze 2010    Temat postu:

Ta, wpatrując się wciąż w milczeniu w mieniącą się zorzę, zdała sobie oczywiście sprawę z obecności ogiera. Oj i to bardzo znajomego, bliskiego. Na jej pysku zawitaj skryty uśmiech. Cóż...odnalazła już Blood Storm'a, teraz Thorn. Cudownie.
- Witaj, wędrowcze. - powiedziała zawadiackim tonem i tajemniczo uśmiechnęła się do przybyłego przyjaciela. Podniosła wzrok, owszem, była niewiele niższa, drobniejsza jak to klacz od ogiera, ale to nie sprawiało problemu, by ich wzrok napotkał się.
Jak dawno go nie wiedziała. Szczerze powiedziawszy, cierpiała z tęsknoty, w sercu. Brak było jej jakiejś bratniej duszy, która by ją rozumiała. Otóż, niewiele osób rozumiało dziwaczną Nightmare...
A z czarnego nieba, rozjaśnianego kolorową strugą światła, sypał się drobny puch...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Morze
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin