Dziki step

Grey Shadow

- To znaczy ?- spytała nie bardzo rozumiejąc o kim ma opowiedzieć. - Chodzi ci o patrnerów? , jeśli tak to nigdy takowego nie miałam - posmutniała . - Było kilku którzy zawrócili mi w głowie a potem odeszli ale nie mam ochoty o tym opowiadać..

Igaro

Rozumiem.Nie będę naciskał znam ogiera,któremu przytrafiło się to samo.-Powiedział i spojrzał na klacz.

Grey Shadow

- Można wiedzieć o kogo chodzi - spytała widocznie zaciekawiona. Zastrzygła uszami i popatrzyła na ogiera.

Igaro

Garem.Znasz takowego?-Zapytał Grey.To mój kumpel z dawnych lat.-Powiedział do widocznie zaciekawionej klaczy.

Grey Shadow

Nie , nie słyszałam o nim - przyznała . Machnęła ogonem , znów nie wiedziała jak zacząć rozmowę , westchnęła zakłopotana.

Igaro

No tak.Na razie to tylko ja zadawałem pytania.Może chcesz się mnie o coś zapytać?-Zapytał klacz .Zarzucił delikatnie niesforną grzywą.

Grey Shadow

- Nie przeszkadza mi to , wszyscy mnie ciągle o coś pytają - przywykłam. Zaśmiała się i przestąpiła z nogi na nogę. - Właściwie to chciałam cię o coś zapytać , Czy masz tu jakąś rodzinę - spytała patrząc na ogiera.

Kalahari

Wkłusowała z wyoko uniesionym ogonem, rozlądając się bacznie błyszczącymi oczyma. Wzrok zawiesiła na nowych koniach i, mrużąc oczy, podeszła do nich szybkim, acz zgrabnym krokiem.

Igaro

Staram się ją zdobyć i znaleźć kogoś z kim mogę przeżyć resztę życia i założyć rodzinę.-Powiedział do Grey.Uśmiechnął się do klaczy.

Grey Shadow

Odwzajemniła uśmiech , popatrzyła na ogiera i machnęła ogonem przystąpiła z nogi na nogę nie wiedząc jak zacząć rozmowę.

Igaro

Spojrzał się na klacz.-Chwilowe zaćmienie?-Powiedział do klaczy zatroskany i znowu się uśmiechnął.-Też to miewam.-Zarżał cicho po czym rozpędził się i starał przeskoczyć przez złamany konar starego,przewalonego drzewa,lecz poślizgnął się na chwilę przed skokiem.Zaśmiał się głośno-Chciałem się popisać!-Chichotał cicho.

Grey Shadow

Podbiegła do ogiera i otarła się o niego - jeszcze troche poćwiczysz a będziesz lepszy ode mnie ! - zaśmiała się i jeszcze raz bez trudu przeskoczyła przez pień.

Igaro

No wiesz,nie żebym się chwalił...-patrzył na klacz głupkowato-nie wiedział co ma powiedzieć.-Rozpędził się i tym razem nie poślizgnął się lecz skoczył.-No tym razem mi się udało...musisz przyznać.-Jak zwykle uśmiechnięty zawrócił do klaczy-Mogę ci mówić Grey,prawda?

Grey Shadow

- No, No cóz za skok - przyznała i podkoczyła w miejscu. Oczywiście że możesz tak do mnie mówic - zarumieniła się.

Igaro

Wiesz...może pomożesz mi wymyślić jakąś ksywkę?-Zapytał klaczy.-Może coś z tej znajomości się zrodzi...silniejszego poważniejszego-Pomyślał i rozpromienił się na samą myśl.