Dziki step

Grey Shadow

- Hmm pomyślmy ... może Iguś :3 ? - zasmiała się - lub może Igor - ciągnęła . - Sama nie wiem , muszę jeszcze pomyśleć. Machnęła ogonem - hmmm..

Igaro

No nie wiem,nie są te przezwiska takie złe ale może pomyślimy razem...Może Igi ?-Uśmiechnął się do Grey.-Może kiedyś coś wymyślę a może teraz porobimy coś innego?Co byś chciała porobić-Zapytał klaczy.Jeszcze nigdy nie był z żadnym koniem tak związany oprócz Arthuro.

Grey Shadow

- A co proponujesz ? - spytała skromnie ogiera . Podeszła bliżej i potrząsnęła grzywą . - Może .... sama nie wiem... . Przestąpiła z nogi na noge i machnęła ogonem.

Igaro

Noo...nie wiem.Może ty coś zaproponujesz...-Powiedział zakłopotany do klaczy.
-Czy mogę się ciebie o coś spytać?-Zapytał.Dusił to w sobie od chwili kiedy się poznali...

Grey Shadow

- Jasne ! pytaj ! - uśmiechnęła sie ciekawsko do ogiera. Machnęła ogonem , jakież to pytanie mógł jej zadać ogier? czekała aż je usłyszy.

Igaro

No to...Jakby to...-Jąkał się jakąś chwilę.-Czy ty mnie ... lubisz?-Zapytał nieco żałosną miną.

Grey Shadow

- A myślałeś że nie - prawie krzyknęła . - Bardzo cię lubię - podeszła do niego blizej . - Myślałam, że ty mnie też - popatrzyła mu prosto w oczy.

Igaro

Tak.Nawet nie wiesz jak.Ale nie chodziło mi o takie "lubienie"-Powiedział i zaczerwienił się .

Grey Shadow

- Sądzisz że mi chodziło o takie "zwykłe" lubienie ? - Podeszła do ogiera i musnęła go chrapami w ganasz.

Igaro

No więc chyba o takie lubienie nam chodzi.-Uśmiechnął się.Nigdy jeszcze nie był tak strasznie szczęśliwy.-Mogę to uznać za odpowiedź tak na pytanie "Czy chcesz zostać ze mną i by ze mną do końca mych dni?"-Zapytał Grey i uśmiechnął się szeroko.

Grey Shadow

- Nareszcie się odważyłeś - wykrzyknęła uradowana. Popatrzyła ogierowi głęboko w oczy - Tak, chcę - odpowiedziała uśmiechnięta .

Arthuro

stał z boku uśmiechając się pod nosem, tak bł dumny ze swojego przyjaciela, taki nieśmiały i się zapytał .-no Igaro dopił swego!-tak rozmyślając siedział pod uschniętym drzewem i wstał ,nie przeszkadzając w cudownej chwili ulotnił się z tego miejsca niezauważalnie

Igaro

To super-Zarżał i przytulił się do Grey teraz liczyła się tylko ona.Był bardzo szczęśliwy.

Grey Shadow

Przyjacielsko skubnęła ogiera w szyję . Nareszcie znalazła swoją druga połówkę- myslała. Była najszczęśliwszą klacza na ziemi.

Igaro

No to co robimy może się przebiegniemy i jeszcze porozmawiamy przy okazji?-Zapytał Grey...Spełniło się jego największe marzenie byli razem do końca życia...