Znaleziono 55 wyników

Popatrzył z politowaniem na Al-Hattal. - Dlaczego miałbym wyjawiać moje imię tak pustej klaczy? - Prychnął ironicznie.

Parsknął chłodnym śmiechem. - A co, już mnie nie pamiętasz? - Zapytał ironicznie. Spojrzał jej prosto w oczy. Jego 'twarz' pozostawała bez wyrazu.

Odszedł od klaczy, po prostu znudziła mu się. Brak mózgu nie jest mile widziany. Spojrzał krzywo na Jingis.

Zjawił się na preriach niczym cień. Popatrzył na nieznane mu konie. Wiele się zmieniło. Ale cóż, takie jest życie.

- O tak. - Powiedział cicho, głosem niedosłyszalnym dla klaczy. Wstał i podszedł do niej szybkim krokiem. Zaczął zataczać wokół niej koła. - Nie boisz się? - Zapytał. Spojrzał jej w oczy.

- Wspaniale. - Mruknął z kpiącym uśmiechem na pysku. - Połamania nóg. - Parsknął i położył się na samym środku stepu, szukając wzrokiem jakiegoś konia.

Przyszedł na step. Spojrzał na Dragon'a i mruknął do niego coś obraźliwego pod nosem. Machnął ze światem ogonem, patrząc na niego lodowato.

* Eeej, to Cię porwać nie możemy? xd *

- Ave. - Powiedział mimowolnie i odwrócił głowę w kierunku Smuggler'a. - Nowy w KK? - Zapytał i spojrzał na Lavellene'a.

Parsknął zirytowany. Bezczelność. Stanął w miejscu, rozglądając się. czekał na kogoś? Być może. Katem oka obserwował ogiera.

Spojrzał na Lavellene'a. Wspaniale. Parsknął głucho i zaczął zmierzać w jego stronę, uśmiechając się przy tym pod nosem.

- Hm, partnerkę. - Odpowiedział. Chociaż niedługo ta jego mała rodzina mogła się powiększyć.

Chciał zakończyć ten temat, wprost nienawidził optymistów. - Masz tu jakąś rodzinę? - Zapytał. Rozejrzał się leniwie.

Samotniczka? Przynajmniej nie musi stąd 'uciekać'. - Nawet mi nie przypominaj o plastikowych konikach. - Powiedział. Nie musiał chyba po raz kolejny wypowiadać się na ich temat.

- Zgadza się. - Odparł. - A czy ty przynależysz do któregoś ze stad? - Zapytał. Jeśli jest członkinią jakiegokolwiek innego stada, niż Krwawy Księżyc, musi on opuścić to miejsce.