Znaleziono 15 wyników

- No widzisz. - uśmiechną się łobuzersko. - a teraz, jako twój dobry przyjaciel zadbam, żebyś była czysta i Cię umyję! - krzykna i wepchna ja do morza. Zrobił minę typu : Ups! Niechcący! i zaczął cich ...

Spojrzał na nią zdziwiony. Potem zaśmiał się cicho, beztrosko.
- Bella, ja nie potrzebuję przyjaciół. Jestem... hmmm... samowystarczalny. Oczywiście, miło jest kogoś poznać, ale żeby się przyjaźnić.. ...

Pokręcił głową udając oburzenie.
- Jak to! Ja? Miało by mnie tu nie być!? Tu zawsze dzieje się coś ciekawego, przecież wiesz. No i nigdzie indziej nie ma takich ładnych klaczy! - przy ostatnim zdaniu ...

Spojrzał na klacz, która odbiegła. Wcześniej nawet jej nie zauważył... Ale mial dzisiaj pecha - wszyscy od niego uciekali...
- A ty? Nie uciekniesz? -uśmiechną sie łagodnie do L'Amour.

Odwrócił się i spojrzał na klacz, która szybko oddalała sie brzegiem morza - widocznie wcześniej chciała do niego podejść, bo na piasku zostały jeszcze ślady kopyt - no cóż, jej sprawa. Jesli była tak ...

Uśmiechnął się czarująco.
- Witaj, la'bella - powiedział puszczając do niej oko - Tutaj przynajmniej można rozmawiać, nieprawdaż? Nie tak, jak przy naszym ostatnim spotkaniu - powiedział swoim zwy ...

Wszedł, dumnie podnosząc nogi. Piasek... bleh! - myślał, uśmiechając się sam do siebie. Spojrzał po koniach - nikogo znajomego... Stanął po kostki w morskiej wodzie i obserwował jak fale obmywały mu ...

Wszedł dumnym krokiem. Rozejrzał się do okoła, oglądając sobie z dala inne konie. Znudzony, stwierdził, że nie sa odpowiednim dla niego toważystwem. Poszedł dalej i stanął w jakimś miejscu które wyd ...

///a gdzie sobie zażyczysz! to gdzie chcesz pójść?!////

Spojrzał na nią zdziwiony, ale nie pytał dlaczego. Dlaczego taka atrakcyjna klacz nie ma partnera... Ktoś chyba nie miał oczu. Uśmiechną się i dla żartu ukłonił :
- Miałaby może pani ochotę na spacer ...

Ignorując zachowanie klaczy odpowiedział :
- Nie... nie mam tu nikogo. A ty? Kto jest tym szczęślieym, który może się nazywac twoim partnerem?

Spuścił nisko głowę. Skoro nie zadawała sobie nawet trudu, żeby z nim rozmawiać...
- Mi tez jest miło - powiedział cicho smutnym głosem.

- Enric - rzucił odrywając na chwilę spojrzenie od L'Amour aby spojrzeć w niebo, które właśnie przeszyła błyskawica. Spojrzał pod nogi, na piasek, na który morze wyrzucaało swoje skarby - muszle - gła ...

Czas na tą chwilę zwolnił bieg, aby pokazać mu w zwolnionym tępie jak piękna klacz otrzepuje grzywę z kropel deszczu.
- Witaj, bella - powiedział składając ukłon. Nie musiał krzyczeć. Wiatr i burza ...

Biegł jakby uciekał przed samym sobą. Bo w pewnym sensie tak było - uciekał przed swoimi myślami, przed przeszłością. Zatrzymał się w końcu, po kostki w wodzie. Ogromna fala obmyła go prawie całego. C ...