Znaleziono 21 wyników

Spojrzała na klacz z pogardą. - A więc Lady Loonablytho van Hels... - Zaśmiała się cichutko, ledwo słyszalnie. nie unoś się tak swą dumą, gdyż nie jesteś pępkiem świata! Podeszłam do Ciebie, poniewa ...

Przygalopowała w to miejsce po raz setny... Uwielbiała tu przesiadywać z młodu... Przy brzegu morza zobaczyła klacz... Podeszła więc i przywitała się... - Lubisz tu przebywać? - Spytała źrebięcym głos ...

Przybyła tu, w miejsce gdzie kiedyś zaczynała rozumieć ten świat... miejsce, które zmieniło wszystko, a przede wszystkim jej stosunek do życia... Lecz nikogo już tu nie zastała... Ujrzała tylko konie ...

Przygalopowała tu, ponieważ coś jej mówiło, że zaraz będzie tu pięknie. Wiedziała co mówi... Zachód słońca to coś co kochała od zawsze, odkąd pojawiła się na tym świecie... Gdy tu przygalopowała zobac ...

Odeszła cichym stępem... nie chciała być zauważona przez innych... - Z pewnością nawet mnie nie zauważą :(- Pomyślała. - Do zobaczenia! - Zawołała cichutko...

Spojrzała na Carpe Bilss'a, widziała jak odchodzi... Pochyliła się nad trawą, parsknęła i zaczeła dalej przeżuwać smakowity kąsek. ;)

Spoglądając na Galaxy i jej kompankę zaniemówiła... Nie wiedziała co powiedzieć, więć odpłynęła gdzieś w marzeniach. Położyła się na trawie i wpatrywała się w niebo. A było dzisiaj przepiękne, bez żad ...

- A ja kim mogę być? - Wyrwała się ze zwych marzeń i w końcu powróciła do rzeczywistości.

- Heh... nie jest najgorzej ;p - Skomentowała Kidney.

Witam... - Powiedziała spoglądając na Arni.

Nikt nic nie mówił, więc odwróciła się i poszła tzw. "wąchać wiatr"... ;p

- Coś się stało? - Kidney patrzyła na Arni ze zdziwieniem. Nie miała pojęcia dlaczego nagle skończyła mówić. - To jest Galopada, moja koleżanka - Dodała pospiesznie.

- Jestem Kidney... Pochodzę z niedaleka, nie jesteśmy siostrami... poznałyśmy się kilka dni temu i razem spędzamy czas. A Ty jak się nazywasz? - Powiedziała patrząc na klaczkę. - Ja niegdy nie miałm p ...

- Ty, Ty przyjaźnisz się z motylem? - Wybuchnęła śmiechem... - Przepraszam, ale to bardzo zabawne. Przekręciła łeb w drugą stronę, aby Galopada nie zauważyła, że jeszcze chichocze.

- Ok , możemy się relaksować... - I położyła się na ziemi.