Miejsce Wyciszenia

Niza

poseszłam do Luckyego i pocałowałam go

Angelo

Wyszedłem cały mokry z wody śmiejąc się.

Lucky

Pocałowałem Nizę

Niza

stałam koło niego

Lucky

Rżałem wesoło

L'Estarit

- No, i o to chodzi!- Powiedziałam, śmiejąc się. - A Larsen to chyba o mnie zapomniał.- Powiedziałam smutno.

Angelo

-Napewno do ciebie wróci

Niza

stanełam dęba i zarżałam radośnie pochwili podbiegłam do przyjaciułk nie zapomniał o tobie napewno

L'Estarit

- To ciekawe czemu go nie ma.- Powiedziałam.- Ale, odżucając na bok moje doły, zmartwienia i tym podobne nudy, to, przyjaciele, mamy piękny dzień, który właśnie się kończy i chyba trzeba to wykorzystać!- Powiedziałam z uśmiechem, wbiegając do wody i ochalapując ich, poczym zaśmiałam się.

Niza

wbiegłam za nią chodz Lucky powiedziałam wpadając do wody

L'Estarit

No, Angelo! I tak jesteś mokry!- Krzyknęłam do niego, śmiejąc się.

Niza

chodzci tzeba to jakoś uczcić

Lucky

Wbieglem do wody i ochlapalem klacze

L'Estarit

- No! Ale jak?- Spytałam. Zastanowiłam się chwilę.- Może przejdziemy się do wioski Indiańskiej?

Lucky

-Mysle ze to dobry pomysl-powiedzialem