Prerie

Brazil

Także spojrzał na ogiera. - Znasz go? - Zapytał obojętnie, patrząc ponownie na Reinę.

Reina

-Można tak powiedzieć- uśmiechnęła się kpiąco.- Ostatnimi czasy zaczął mnie wkurzać, więc złamałam mu kilka żeber. Mimo to nada się za mną pałęta. Ech...

Evenstar

Tak jak zawsze nieomylna-parsknął do karej.
Spojrzał na ogiera,pochylił lekko pysk w jego stronę.
Dmuchnął sobie w grzywkę.

Brazil

-Dużo tu takich... - Powiedział. - Kpią sobie z nas. - Dodał. Patrzył na Evenstara z pogardą.

Reina

-Myślą, że nic im nie grozi. Ale się mylą. W końcu każdy taki konik wyląduję w lochach- zaśmiała się kpiąco, spojrzała na Evenstara.- I może to wydarzenie nie jest wcale aż tak odległe...

Brazil

Uśmiechnął się lekko. - Radziłbym zaczekać na jakąś lepszą ofiarę. - Powiedział.

Reina

-Nie mam zamiaru zniżać się do tak niskiego poziomu. Poczekam na odpowiednią ofiarę. Sugeruję tylko, że ktoś inny z pewnością wykorzysta jego pokazy odwagi i zaciągnie go do sali tortur albo zabije na miejscu. Takich koni w "KK" nie brakuje.

Yuki

Wbiegła na step. Rozejrzała się wokół. Świat jak zwykle wydawał się piękny. Delikatny wiatr rozwiewał jej grzywę.

Reina

Spojrzała spode łba na klacz.A ta czego tu szuka?- pomyślała.

Yuki

Puściła się galopem przez step. Kochała biegać. Nie przejmowała się dziwnym wzrokiem Reiny.

Evenstar

No nareszcie ktoś normalny-pomyślał.
Odwzajemnił pogardliwe spojrzenie Brazilowi.
Parsknął i podbiegł do Yuki.

Yuki

Uśmiechnęła się do Evena. Była bardzo zadowolona z obecności znajomego jej konia. Reszta towarzystwa nie przykuła zbytnio jej uwagi. Już nie przejmowała się obecnością Brazila. To co było się nie liczy. Trzeba iść dalej i nie oglądać się za siebie.

Evenstar

Uśmiechnął się do Yuki.
Spojrzał obojętnie na dwa konie stojące za nimi.
Zastrzygł uszami do Yuki nie wiedząc co ma powiedzieć.

Grey Shadow

Z oddali wypatrzyła swoją siostrę Yuki . Podbiegła do niej i przywitała się.
- co tam u ciebie słychać - zapytała

Yuki

-W sumie nic nowego. Poznałam dwa ciekawe konie... Poza tym życie toczy się jak dawniej- odpowiedziała z lekką zadumą w głosie- A u ciebie? -dodała radośniejszym tonem.