Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Marchewkowy Ogród!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Inne Miejsca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Giuar
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 13:39, 05 Cze 2010    Temat postu:

Podniósł swój ciężki łeb i przerzucił swoje ślepia na klacz.
- Nassira, ja po prostu tego nienawidzę... po prostu co mam do ciebie gadać po tym co sie wydarzyło ? Nie mam pomysłu a szczególnie nie jestem taki jacy inni są że od razu uśmiech i zgoda, życie to zagadka. Z resztą jak chcesz to zostań. Chciał powiedzieć ' mi to obojetne' lecz ugryzł się w język. Nie chciał jej urazić, ale jakoś trudno było mu się do niej przekonać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:38, 05 Cze 2010    Temat postu:

- Dobrze. - Odrzekła jedynie suchym, nieco ochrypłym głosem. Jednak nie dało się w nim słyszeć ani nutki goryczy, ani złości. Przyjęła tę wiadomość z obojętnością. Spodziewała się jej, a co! Naiwną nie była. I nawet nie miała ochoty, by się postarać o tę znajomość. On wyraźnie pokazał, że mimo iż Nassirę coś do Giuara ciągnęło, to on nie był zainteresowany. A poza tym trudno mu było wybaczyć taką błahostkę. A przecież przebaczanie to przywilej silnych. Cóż. Nie wydawał się być siwce słaby, ale najwyraźniej...? Hm. Wszystko było możliwe. W końcu wygląd i budowa, bystre spojrzenie... To mogła być po prostu maska. A w środku mógł kryć się kruchy ogierek.
Dobra, dobra. Dosyć tych spekulacji. Giuar jaki jest, każdy widzi, no nie?
Arabka machnęła ogonem kilka razy. Podrzuciła łeb do góry, zerkając na siwego hardo.
- Nie wiesz, co tracisz. - Rzuciła do niego nieskromnie, unosząc brew. Jej samoocena była może nieco zawyżona. Cóż, Nassira się ceniła. Może zbyt bardzo. Ale... mniejsza z tym.
Oddaliła się niespiesznie, nie obdarzywszy rozmówcy nawet jednym, przychylnym spojrzeniem. Dla niej był już skreślony. Nie ma zamiaru się kajać i błagać o wybaczenie. Nie to nie. Łaski bez.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giuar
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 16:16, 06 Cze 2010    Temat postu:

Spojrzał na nią i uniósł jedną brew do góry, ‘o co jej chodziło nie wiem co tracę?’ – pomyślał sobie ogier. Ok, trafiła sie jakaś ładna wyjątkowa klacz, no ale i co z tego? Dla niego to było obojętne, choć można stwierdzić, że prawie jej wybaczył za to co się stało, on po prostu miał zły dzień i to wszystko go uraziło, miał także zbyt wiele ostatnio na głowie.
- O co ci chodzi? Przyjąłem twoje przeprosiny, z resztą, fakt to nie była żadna straszna rzecz, lecz mam zbyt wiele na głowie i..- Nie chciał już dokończyć, ale nie będzie powtarzał w kółko ' miałem zły dzień i nie miałem ochoty rozmawiać' phii.. cieszyło go w głębi duszy że klacz sie nim zainteresowała, miał zaira powiedzieć jej ‘ przepraszam’, lecz coś go zatkało, nie wiadomo dlaczego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:40, 06 Cze 2010    Temat postu:

Odwróciła się jeszcze, kiedy usłyszała, że ogier zdecydował się coś do niej powiedzieć. Uniosła lekko brew.
- No tak. Faktycznie, mogłeś mieć kilka spraw do załatwienia. - Zgodziła się, podchodząc do niego, przyglądając się Giuarowi z zainteresowaniem. - Bo ty jesteś Przywódcą... Nieustającego Galopu, tak? - Taak. To chyba o to stado chodziło.
Siwka widziała w nim jakąś sprzeczność. Najpierw wyraźnie pokazał, że nie ma zamiaru przyjmować jej przeprosin, a tym bardziej cieszyć się na myśl, że zostanie w jego towarzystwie. A kiedy chciała odejść? Wtedy bez słowa zgodził się, że może za bardzo go poniosło i... miał zły dzień. <;
Potrząsnęła białym ogonem, przechylając pysk na jedną stronę. Już nie żywiła do niego urazy. W końcu prawie... praaawie ją przeprosił. A to jej wystarczyło. Obdarzyła siwego łobuzerskim uśmiechem. Zawadiacko odrzuciła grzywkę do tyłu.
Wyrwała marchewkę z ziemi. Była bardzo okazała. Nassira uśmiechnęła się do siebie z satysfakcją. Dawno nie trafiła na taki okaz.
- Chcesz połowę? - zaproponowała ugodowym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giuar
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 16:54, 06 Cze 2010    Temat postu:

Gdy ujrzał wracającą klacz, wysłał jej zwykły uśmiech, wysłuchał ją to co mu powiedziała i stwierdził ze nawet nie jest taka zła i wydaje się całkiem miła.
- Nie dziękuję. Powiedział, rwąc sam sobie marchewkę, jakoś wolał sam, lub większą cześć. Potem zapadła chwila ciszy…
- Przepraszam...- Zdołał tylko wypowiedzieć, wiadomo w tej całej sytuacji, przesadzał tylko on. Potem, by zmienić temat zapytał.
- Co.. Co chcesz robić- Zapytał niepewnym tonem ogier nie spuszczając wzroku z klaczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:59, 06 Cze 2010    Temat postu:

- Jak wolisz. - Odparła tylko i schrupała pomarańczowe warzywo. Było całkiem dobre. Ba! Znakomite. Ona również obserwowała ogiera. On również był siwy.
- Nie wiem. Możemy po prostu porozmawiać i spróbować się lepiej poznać. - Zaproponowała, chociaż mogliby zrobić także inne rzeczy. Ale to kiedy indziej. - No więc, dlaczego wybrałeś akurat stado Nieustającego Galopu? - spytała, machnąwszy kilka razy ogonem. Zrobiła kilka kroków ku następnej marchewce.
Przyglądała się Giuarowi z zaciekawieniem. Może nie był jednak taki zły. W sumie, nie zawsze pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Wszakże wtedy możesz mieć akurat gorszy dzień lub zły humor. Nie oszukując się każdy kiedyś taki miał lub będzie taki mieć.

Wybacz, że tak krótko, ale muszę iść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giuar
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 19:00, 06 Cze 2010    Temat postu:

Z jego pyska nie znikał uśmiech, gdy dotarło do niego pytanie czuł sie jak na testach, właśnie takie pytania się zadaje, ale nie zważając na to odpowiedział.
- Po prostu dlatego że kocham biegać, i jestem bardzo szybki, cechy tego stada pasowały do mnie i…- przewał na chwile, miejąc małe wyrzuty sumienia, lecz po chwili dokończył zdanie.
- I nie oszukujmy się, a także że stado nie miało przywódcy, tak miałem zamiar się nim zająć, chciałem w końcu poczuć jak to jest...- Powiedział, nie był tak jak wszyscy, że unikają wolnej rangi, że powiedzą tylko że pasowali do danego stada, nie, on powiedział szczerą prawdę, dlaczego tak jest. Gdy skończył schylił sie po drugą marchewkę, zaczął ją przegryzać, a z jego pyska leciały listki marchewki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:03, 07 Cze 2010    Temat postu:

Szczery i bezpośredni, oceniła go w myślach. Nie były to cechy negatywne. Wręcz przeciwnie, w oczach klaczy pochlebiały ogierowi. Po cóż bowiem udawać kogoś innego, kim się nie jest?
- Właściwie to każdy koń lubi biegać. W końcu jest zwierzęciem uciekającym i to jego naturalny odruch. - Stwierdziła, ale zaraz potem zreflektowała się. - Ale w waszym przypadku to musi być prawdziwa pasja. - Obdarzyła go zadziornym uśmiechem. Może by się kiedyś pościgali? Hm, na sto procent nie miałaby z nim szans, ale przecież nie chodzi o zwycięstwo.
- Wysoka ranga na pewno polepsza nastrój. - Mruknęła i zaśmiała się krótko, melodyjnie. - Ale poza tym to duża odpowiedzialność. - Dodała poważniej. - Ale... Po co ja ci to mówię. Wiesz o tym najlepiej. - Po tych słowach potrząsnęła grzywą. Ona sama nie chciała już być w stadzie. A tym bardziej nim władać. Chociaż... może kiedyś... ? Cóż, wszystko będzie zależeć od tego, jak obrócą się biegi wydarzeń. Przecież wszystko może się zdarzyć. Jej historia była barwna i ciekawa, jednak do tej pory nikomu nie udało się jej z Nassiry wyciągnąć. Zresztą, szczerze mówiąc, nikt o nią nie pytał. Woleli zadawać głupie, płytkie pytania.
Ale kiedyś ją komuś opowie. A może i w najbliższej przyszłości. W końcu, to żadna tajemnica, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giuar
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 18:35, 07 Cze 2010    Temat postu:

Przytakiwał tylko na jej słowa, mówiła całkowitą prawdę, gdy jednak skończyła, zapadła beztroska cisza. Jednakże ogier takiej nie lubił a w szczególności przy innych koniach.
- To co... w końcu robimy?- Zapytał, jakoś takie stanie trochę go nudziło, a czasem miał wrażenie, że jego nogi są przybite do ziemi. No cóż jemu to się nie trzeba dziwić przecież on bez biegania, to jak bez głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vea
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:28, 16 Cze 2010    Temat postu:

Znów powiał wiatr, przynosząc ze sobą zapach stęchłych liści. Widząc, że nie ma czego tu szukać odwrócił sięi odszedł.
<Giuar miał tutaj pisaćze mną, ale ok...>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinette
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:40, 08 Mar 2011    Temat postu:

Wcale nie zamierzała tutaj dotrzeć- to był czysty przypadek. Spacerowała po pobliskim, dość słabo przez nią znanym, lesie i jedną ze ścieżek trafiła tu, wprost na Marchewkowy Ogród. Delikatny zapach kwiatów budzących się do życia począł drażnić jej nozdrza charakterystycznym słodkawym zapachem, a małe ptaszęta na pobliskich drzewach śpiewały swoją pieśń, dotkliwie kalecząc jej zmysł słuchu.
Przynajmniej ona tak to odczuwała.
Wiosna zdecydowanie nigdy nie będzie jej ulubioną porą roku. Widok przyrody budzącej się do życia przyprawiał ją o mdłości- wszystko tak cudowne i piękne. Tak szczęśliwe. Pozytywna energia zdawała się wręcz wylewać z każdej napotkanej po drodze rzeczy. Kiełkująca trawa krzyczyła z radości, pszczoły wirowały w powietrzu w rytmie jakiegoś nowego tańca. Cały świat cieszył się z szansy wiosennego odrodzenia.
A przecież niedługo znów przyjdzie im umrzeć. Wystarczy poczekać.

Byle do jesieni. Wtedy wszystko znów zacznie szarzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:53, 08 Mar 2011    Temat postu:

I ona nie planowała odwiedzić tego jakże uroczego miejsca. Kierowała się ku wodopojowi, aczkolwiek marchewki nie były złe. Po powrocie jej organizm spragniony był każdego zakątka tej krainy. Nie żeby była sentymentalna. Po prostu wwg okazało się być jej najlepszą kwaterą. I chociaż nigdy nie dołączyła do żadnego tutejszego stada, coś w jej głowie zawsze przypominało jej o tych terenach. A może ktoś? Tak, wielce prawdopodobne. Mimo, że była dość niedostępna, po wielu wspólnych chwilach zapragnęła pewnego ogiera. Mniejsza z nim, w sumie. Było - minęło. Nie pierwszy, nie ostatni, prawda?
Tak więc, uczuwszy przemożny głód, skierowała się ku rozległemu obszarowi porośniętemu marchewkami. To dziwne, bo było zaledwie przedwiośnie. Mimo to, pole było pełne rudawych warzyw. Nassira stanęła pośrodku pola i zaczęła grzebać w ziemi, rozkopując ją i obluzowując. Dzięki temu korzenie przegrywały walkę o byt, pozwalając, by klacz się pożywiła.
Karą osobniczkę zauważyła już dawno, aczkolwiek nie dała niczego po sobie poznać. Dalej zajmowała się sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinette
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:16, 08 Mar 2011    Temat postu:

Cóż, Vinette zauważyła ją dopiero teraz- siwą klaczkę zajadającą się marchewkami. Przymrużając oczy, tym samym chroniąc je przed wrednymi promieniami słońca, przez parę sekund bacznie się jej przyglądała. Chyba do tej pory jej tu nie widziała, zapamiętałaby ją. A zresztą- parę ostatnich miesięcy spędziła w podróży, wędrówce, która miała na celu pomóc jej w odnalezieniu odpowiedzi na dręczące ją od lat pytania, więc nie było się czemu dziwić. Teraz wróciła na stare śmieci. Jak widać nawet taka indywidualistka jak ona przywiązuje się do pewnych miejsc.
Gdyby ktoś ją kiedyś zapytał (a nie zapowiadało się, by miało to się kiedykolwiek wydarzyć), gdzie chciałaby umrzeć, nie miałaby problemu z odpowiedzią. Spocznie tu- w krainie WWG.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nassira
Samotnik
Samotnik


Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:58, 11 Mar 2011    Temat postu:

Nassira pozwoliła sobie na głębokie parsknięcie. Przewróciła oczami i ruszyła ku klaczy. Czas ruszyć dupsko i zapoznać się z kimś. Z jej charakteru dawno można było wywnioskować, że zdecydowanie woli towarzystwo osobników płci przeciwnej, aczkolwiek przecież nie można się zamykać na nowe znajomości, prawda? Dość niechętnie przystanęła obok karej, rzucając jej zagadkowe spojrzenie.
- Salve. - Rzekła cicho, acz wyraźnie. Jej głos przepełniony był trudnym do opisania tonem. Jakby pomieszanie odrobiny, naprawdę krztyny szacunku do rozmówczyni, a także niezaprzeczalnej pogardy. Wszakże nigdy nie można z góry założyć, jakim współrozmówcą okaże się nieznajomy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Inne Miejsca
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin