Kamienista plaża

Virginne

Oderwała wzrok od tafli wody. -Mówiłeś coś?.- Zapytała `powracając na ziemię`.

Ridick

-Nieee
Powiedział z udawanym głosem i pociągnął ją przyjaźnie za grzywkę

Virginne

Uśmiechnęła się. Prawdę mówiąc od dawna nie była taka miła, dlaczego ? Po chwili jej pyska zniknął uśmiech.

Ridick

-Coś nie tak?
Spojrzał na nią pytająco i zbliżył do niej jego pysk

Virginne

- Wszystko w porządku. - odparła mrużąc powieki. Machnęła ogonem uderzając ob swój zad.

Ridick

Słysząc huk zerknął na ogon klaczy lecz szybko zabrał z niego wzrok.
-Napewno?
Coś mu niepasowało w głosie i zachowaniu klaczy

Virginne

- Tak, jasne. - Odparła spoglądając na grzywę ogiera. Zastrzygła uszami.

Ridick

Przekrzywił łeb
-Coś z nia nie tak?
Próbował zobaczyc co jest z jego grzywą nie tak , ale z jego wysiłku był rezultat taki ,że zaczął się kręcic w kółko oO''

Virginne

Zaśmiała się. Złapała go za grzywkę i przesunęła ją lekko na bok. - Tak jest ok.- powiedziała. Teraz mogła dokładnie przyjrzeć się jego oczom. U koni jej zdaniem oczy mówił bardzo wiele. Prychnęła cicho.

Ridick

Uśmiechnął się mile do klaczy
-Dzięki...Ehhh, z oczami też mam coś nie taak
Skrzywił się lekko

Virginne

- Nie, wszystko jest ok. zawsze zwracam uwagę na oczy koni. Nie przejmuj się mną. - parsknęła.

Ridick

-I co w nich widziałaś?
Spojrzał się na nią z niebywałą ciekawością . Przestąpił z nogi na noge nie mogąc się doczekac odpowiedzi

Virginne

- yhm. Ja rozumuje to na swój sposób i nikomu nie zdradzam. - odparła patrząc na niebo.

Ridick

Spojrzał na nią podnosząc jedną brew
-Ok ...
Uśmiechnął się i wygalopował parskając na pożegnanie*Rodzice..NMM*

Virginne

- Żegnaj. - Powiedziała. Zaczęła spacerować po plaży. Była z siebie dumna. A jednak potrafi być miła. Zrobiła kilka wolt wolnym kłusem i wybiegła.