Wodospad inny niż wszystkie

Geronimo · Gość

//Mam w podpisie O_o o mojej wielkości xDD//

Potwierdził to co powiedział Green. I rozejrzał się za czymś ciekawym. Zatrzymał wzrok na jabłonce. Podszedł do niej i zerwał jabłko. Zaczął je jeść.

Green

- Arvenko skarbie spokojnie. - powiedział pocieszająco a zarazem żartobliwie. Zwrócił głowę w stronę nowo przybyłej klaczy i przywitał Ja skinieniem głowy. Poczuł nową woń. Tak znał ją już dobrze... Ruja u klaczy - pomyślał i lekko skrzywił się w duchu.

//A no sorry Geruś xDD//

Nightfall Moon

// o kurde dzisiaj jest 26<rozpacz> podpis//
-Dobrze postaram się nie mieć kompleksów. xD- To był oczywiście żart ona już je ma. Była już tym zmęczona, położyła się jeszcze cała mokra na miękkiej trawie i przymknęła oczy.

Geronimo · Gość

Spojrzał na nowoprzybyłą dopiero teraz ją zauważył. Uśmiechnął się do niej. I przełknął jabłko. Przechylił nieznacznie głowę.

//no i tak ma być 'Gree'niak' xDD//

Green

Przyglądał się siwej klaczy w skupieniu z lekko przekręconą na bok głową.
- Dobrze się czujesz? Trochę inaczej się zachowujesz... - powiedział w zamyśleniu srając się nie zwracać uwagi na intensywną woń.

Geronimo · Gość

Cofnął się o krok. Próbując nie zwracać uwagi na woń, która <niestety?> unosiła się w powietrzu.

Nightfall Moon

-Ja? Dobrze a co?- powiedziała nie otwierając nawet oczu i leniwie ziewnęła. Potrząsnęła grzywą rozchlapując dookoła siebie pełno wody.

Green

- Po prostu masz trochę inne zachowanie... Mam nadzieję, że to nie przez mnie - powiedział żałosnym głosem. Widząc co robi Ger zachichotał złośliwie ale tak znał ten ból i to dobrze...

Nightfall Moon

-Czemu niby dziwne?- odparła leniwie. Otworzyła oczy i popatrzała z troską na Zielonka -Po prostu się zmęczyłam nic mi nie jest.- dodała po chwili.

Geronimo · Gość

Podszedł o kilka kroków bliżej. "Nie ty jeden masz problem" - pomyślał z ironią. Wiedział, że Green nie śmieje sie żeby zrobić mu na złość. Więc uśmiechnął się pogodnie. I pzyglądał się zachowaniu koni.

Green

- No mam nadzieję. - powiedział i zaczął skubać zieloną trawę. Zgłodniał po całym tym dniu zabawy w wodzie. xd

Nightfall Moon

Skubała trawę na leżąco, była już tak rozleniwiona, że nawet wstać jej się nie chciało. Schła sobie powoli na słońcu jak jakiś mokry ręcznik[xD] i jadła soczystą i zielonniutką trawę.

Green

Nie miał pomysłu jak zacząć rozmowę, więc jej nie zaczynał. Dalej skubał soczystą, zieloną trawę.

Nightfall Moon

Była cała przemoczona i zimno jej się robiło, lekko się trzęsła ale jakoś mało ją to w tej chwili obchodziło. Przestała jeść trawę i postanowiła trochę się po wylegiwać. Zamknęła oczy ale nie spała.

Green

- Połóż się na słońcu będzie Ci cieplej. - polecił przyjacielsko i ułożył się na boku, na skrawku słońca, które padało na to miejsce.