Forum W W G Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Skaliste wybrzeże
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Morze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Geronimo
Gość





PostWysłany: Sob 13:10, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się.
- To miło - powiedział z ulgą.
Zastanawiał się co teraz, nic mu na myśl nie przychodziło, więc stał w miejscu i uśmiechał się.

//pomysłów END xDD a może mnie natchni, ale nie w tym poście :)//
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Sob 19:12, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się chytrze, spoglądając na niego badawczo..
-Coś nie tak ?
Spytała po czym otrząsnęła się z nadmiaru wody, ponownie rzuciła okiem na ogiera po czym ruszyła wolnym stępem wzdłuż brzegu morza, nie czekając na odpowiedz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Sob 22:45, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Ruszył wolno za klaczą. Uśmiech spełzł (xD) z jego twarzy. Głowę trzymał nisko, jakby chciał obejrzeć każdą drobinkę piasku osobno. Ale tego nie robił, rozmyślał tylko nad czymś intensywnie.
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Wto 20:38, 06 Paź 2009    Temat postu:

Szła spokojnym umiarkowanym stepem, z wzrokiem wbitym w horyzont.W miarę upływu czasu, znudzona monotonną wędrówką spojrzała na ogiera.Przekrzywiła łeb, czując wewnętrzną ciekawość dotyczącą zmiany nastroju ogiera.
-Okazja raz stracona rzadko wraca...
Rzuciła nagle..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Wto 21:28, 06 Paź 2009    Temat postu:

Zaskoczyła go jej nagła wypowiedź, dotąd było słychać tylko szum fal. Nie odpowiadał. Zanim dotarło do niego to, co powiedziała klacz, minęła chwila. Podniósł głowę i na jego pysku pojawił się półcień uśmiechu.
- Wiem... - odpowiedział równie niespodziewanie.
Myślał nad głębszym sensem słów wypowiedzianych przez klacz.
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Czw 18:29, 08 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się nikle, w dalszym ciągu żółwim tępemu krocząc do przodu.
-..Starość nie radość, młodość nie wieczność.
Rzekła półtonem, jakby do siebie..Zastrzegła uszyma, po czym spojrzała nieprzytomnie na ogiera.
-Przyjaźń bez zaufania nic niewarta...
Powiedziała spokojnie, trącając chrapami Gerka w łopatkę..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Czw 21:27, 08 Paź 2009    Temat postu:

Przeszedł go którki dreszcz. Próbował rozgryźć co klacz chce mu przez te słowa przekazać. Spuścił nisko łeb patrząc niewidzącym wzrokiem w piach. Nie rozumiał, dlaczego klacz tak nagla zrobiła się taka poważna i jak sądził posmutniała. Szedł dalej w ślimaczym tępie i powtarzałsobie w myślach słowa Calypso. "Starość nie radość, młodość nie wieczność.", "Przyjaźń bez zaufania nic niewarta... ". Te słowa krążyły mu teraz cały czas po głowie. Starał się myśleć o czymś innym, nie udało się. Szedł, więc tak ledwo powłucząc nogami. W pewnym momencie podniósł głowę.
- Zaufanie to odwaga, wierość to siła. - powiedział cicho, spoglądając przed siebie.
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Pią 19:36, 09 Paź 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego stawiając uszy na sztorc, powędrowała na jego spojrzeniem wertując łososiowy horyzont.
-Co za dużo to nie zdrowo..
Powiedziała pewnym, aczkolwiek spokojnym tonem.Miała nadzieje że jej wypowiedzi nie będą niejasnościami po wsze czasy...A ich dalsza rozmowa nie będzie żyła tylko domysłami..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Curre Calypso dnia Pią 19:40, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Nie 13:12, 11 Paź 2009    Temat postu:

- Masz rację - odpowiedział.
Jeżeli tak by się dalej potoczyła ich rozmowa, byłaby wielką niewiadomą. Miał nadzieję, że to już był koniec takiej wymiany zdań przeplatanej cytatami i tym podobnymi. Uśmiechnął się lewdo zauważalnie i trącił klacz chrapami w szyję.
Nad morzem słońce już chowało się. Spojrzał na nie kątem oka i szedł dalej w tym samym tępie.
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Pon 21:45, 12 Paź 2009    Temat postu:

Nagły dotyk ciepłych chrap ogiera przyprawił ją o nagły dreszcz, wzdrygnęła się mimowolnie, przymykając w pół ciemne jak dotąd nie zmieniające wyrazu, suche, ziemne ślepia.
Wzięła głęboki wdech, nadymając chrapy słonym morskim powietrzem.Niespodziewanie złapała stanowczo ogiera za czarną grzywę, z udawanym niewinnym uśmieszkiem, jednocześnie nie zaprzestając marszu.
Nagła zmiana jaka zaszła w CV była śmiała, bynajmniej nieuzasadniona Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Curre Calypso dnia Pon 21:49, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Wto 17:20, 13 Paź 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko. Czyżby wsystkie smutki zostały odsunięte na bok? A może zdawało mu się tylko.
- A to co? - zapytałi uśmiechnął się szerzej,
Nie próbował się wyrywać, nie chciał psuć chwili w której wreszcie nie było posępności. Spjrzał tylko na klacz. W jego oczach przejawił się błysk. może to tylko słońce odbiło się od nich swoim ostatnim promykiem? Słońce już całkowicie zaszło. niebo zaczęło robić się purpurowe, by w krótce ukazać gwiazdy i księżyc.
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Pią 20:32, 16 Paź 2009    Temat postu:

Spojrzała niego z niemym zadowoleniem, uparcie utrzymując kontakt wzrokowy.Momentalnie puściła jego grzywę, przez chwile jeszcze trzymając łeb pod dziwnym kontem.
-Niespodzianka..
Szepnęła spokojnym, nieco przyciszonym tonem, w jej ślepiach można była dostrzec figlarne przebłyski, które nie zagrzewały tam miejsca .Uśmiechnęła się subtelnie, widząc iż atmosfera się ociepliła..
-Istnieje bardzo wiele nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak tylko lenistwem, niechęcią do kłopotów, zamieszania czy wysiłku.
Sapnęła, próbując sprowokować ogiera, choć to nie leżało w jej naturze, aczkolwiek nie chciała by ten pas ciszy zawisł nad nimi ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Sob 19:34, 17 Paź 2009    Temat postu:

Odwrócił łeb przodem do klaczy. Jego oczy były teraz czarne jak sadza, widział tylko Calypso, a raczej patrzył tylko na nią. Nic teraz się dla niego nie liczyło oprócz pięknej (:P) klaczy.
- A czemuż to znów wyrażasz się tak "ogólnie"? - zapytał ze spokojem i przekrzywił nieznacznie łeb.
Nie miał oczoty rozmyślać nad tym co znowu klacz chciała mu przez to przekazać, ale tu działa siła wyższa. Kolor jego oczu rozjaśnił się. Był to znak, że jego wzrok stał się "niewidzący", czyli romyślał nad słowami klaczy. Sprowokowały go one lekko, lecz zaraz odgonił to uczucie od siebie. Nie miał zamiaru dać się sprowokować.
Powrót do góry
Curre Calypso
Niezakwalifikowany do żadnej z grup
Niezakwalifikowany do żadnej z grup


Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z google

PostWysłany: Sob 20:21, 17 Paź 2009    Temat postu:

-Może nie ogólnie a szczegółowo ?....Może nie metaforycznie a dosłownie ?
Powiedziała ciepłym tonem, zadając retoryczne, a jakżeby inaczej-pytania.Choć nie lubiła natarczywych spojrzeń, nic nie robiła..była wobec tego obojętna.
Czując iż prowokacja się nie powiodła, nie miała do siebie jakiś pretensji.Bo dlaczegoż to miała zmieniać swoje zwyczaje, nawyki ? To ją gryzło, nie chciała przemieszczać się z jednej skrajności charakteru w drugą, wolała zachować umiar we wszystkim..Tak, znaleźć "złoty środek" na wszystko..
Ale czy to było możliwe ? Czy to było możliwe w sytuacji jakiej się znalazła ? I nie chodzi tylko o tu i teraz..

*Oj weź bo się zarumienię :D"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Geronimo
Gość





PostWysłany: Sob 20:46, 17 Paź 2009    Temat postu:

- Ach... Ta tajemniczość i skrytość. - mruknął pod nosem.
Odwrócił łeb spoglądając na piach. Rozmyślał nad czymś niezrozumiałym. Z rozmyślań wyrwał go nagły przypływ na morzu. Fale zaczęły z większą siłą bić o brzeg. Spojrzał kątem oka na nie. Dopiero teraz zauważył, że niebo jest już ciemno-granatowe, i że widać już pierwsze gwazdy. Przyśpieszył nieznacznie.

* I o to chodzi xDD*
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W W G Strona Główna ->
Morze
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 13 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin